Hybrydy Poncirus trifoliata w gruncie

Cytrusy w gruncie

Oprócz poncyrii trójlistkowej (Poncirus trifoliata) posadziłem w gruncie także jej niektóre hybrydy. Okrywam je na zimę, jednak nie są dogrzewane. W tym artykule napiszę o cytrusach mrozoodpornych, które rosną u mnie w gruncie.

Citrumquat (hybrydy kumkwata i poncyrii)

Historia tych hybryd zaczyna się w 2017 roku, kiedy zapyliłem kwiaty kumkwata Nagami (Margarita) pyłkiem poncyrii. Uzyskane siewki rosły przez trzy lata w doniczkach, w 2021 roku wysadziłem je do gruntu. Trzy najbardziej obiecujące rośliny nazwałem: Carmine, Maroon, Amber.

Te hybrydy mają ciekawą cechę – pod wpływem niskich temperatur pędy oraz liście w miejscach nasłonecznionych przebarwiają się na czerwono. Przebarwione liście jednak nie spadają jesienią tak jak u Poncirus trifoliata, i gdyby nie uszkodził ich mróz, to mogą pozostać na drzewku przez kolejny sezon, odzyskując normalny kolor.

Sadzenie cytrusa - zasypywanie korzeni.

Citrumquaty posadziłem do gruntu w kwietniu 2021 roku.

okrycie roślin na zimę

Rośliny były okryte kopcem z torfu i rafii, słomą oraz agrowłókniną zimową i workami, tak jak widać na zdjęciu.

Temperatura zimą spadła do ok. -13/-14 °C, możliwe że niżej. Rośliny przetrwały mróz. Maroon i Amber miały raczej drobne uszkodzenia pędów, a Carmine trochę silniejsze, jednak również odbiła. Tak wyglądał rok 2022 na przykładzie citrumquata Maroon:

Citrandarin

Kolejne cytrusy, które posadziłem w gruncie, to siewki citrandarina. Jest to dość zagadkowa hybryda, prawdopodobnie mieszaniec mandarynki Changsha i poncyrii w kolejnym pokoleniu. Rośliny wyrosły z nasion owoców, które opisywałem w tym artykule. Zostały wysadzone do gruntu w tym roku pod koniec maja.

Siewki znacznie się różnią. Mam nadzieję, że występuje wśród nich także duża zmienność pod względem odporności na mróz, i że uda się wyselekcjonować przynajmniej parę dobrze zimujących w naszym klimacie.

N1triVoss

W tym roku wysadziłem też do gruntu szczepione drzewko N1triVoss. Ta roślina raz już zimowała w naszym klimacie i mocno wtedy przemarzła, o czym pisałem w tym artykule na blogu. Tym razem postaram się usypać solidny kopiec okrywający pień i część korony, może w ten sposób uda się lepiej ochronić roślinę.

Roślina kwitła w lutym będąc jeszcze w doniczce, dzięki czemu owoce miały dużo czasu, by dojrzeć. Na zdjęciu po lewej stronie owoce N1triVoss, po prawej stronie dla porównania owoce Poncirus trifoliata.

Warto ryzykować

W naszym klimacie sadzenie do gruntu cytrusów innych, niż poncyria trójlistkowa, to zawsze ryzyko. Mimo, że hybrydy poncyrii mają podwyższoną odporność na mróz, to jednak większość z nich u nas wymarza. Nawet odmiany o wysokiej mrozoodporności mogą być uszkodzone przez mróz. W tym roku mróz zniszczył citsumę Prague, która rosła u mnie w gruncie od 2018 roku. Być może przyczynił się do tego fakt, że nie była zaszczepiona nie na poncyrii, tylko przypuszczalnie na cytrandze albo citrumelo.

Myślę jednak, że warto próbować sadzić do gruntu nie tylko poncyrię trifoliatę, ale też jej najbardziej mrozoodporne hybrydy. Warto też wysadzać siewki takich cytrusów, bo zawsze możemy trafić na wartościowe egzemplarze i w ten sposób wyhodować nowe, cenne odmiany lepiej przystosowane do polskiego klimatu.